'Pan Tadeusz”- arcydzieło czy kicz? - klp.pl
Czas czytania: 3 min.



'Pan Tadeusz”- arcydzieło czy kicz?







Poleca:

96 % użytkowników, liczba głosów: 705
2707 Wczesny (współczesny czasowi wydania poematu) odbiór nie był zbyt pochlebny. Geniusz utworu umknął czytającym, być może ze względu na niespodziewane pojawienie się tego typu utworu. Wielkość Pana Tadeusza jako jedyny dostrzegł w pełni Juliusz Słowacki, włączając informacje o nim do swojego poematu dygresyjnego pt. Beniowski . To właśnie Słowacki pierwszy użył w odniesieniu do dzieła Mickiewicza terminu epopeja. Był on jednak wyjątkiem. Pierwsze wydanie złożone z trzech tysięcy egzemplarzy nie rozeszło się.

Jak jednak pokazała dalsza recepcja (odbiór) utworu – „potomni” dostrzegli w nim to, czego odmówili współcześni, tzn. wielkość artyzmu. Został uznany za niekwestionowane arcydzieło muzy polskiej, za utwór jedyny i niepowtarzalny, który opisując Polaków, zarazem ich kształtował. Nie od dziś bowiem funkcjonują hasła, mówiące metaforycznie, że w dużej mierze to Mickiewicz nas „stworzył”.

Jednak tak jednoznaczna ocena poematu szybko mogła wpłynąć na zbyt jednostronne rozpatrywanie wartości utworu, czyli tym samym, mówiąc po gombrowiczowsku, „upupienie go”. To zaś prowokowało do dalszych zarzutów: o niespójność fabuły, jednostronność przedstawianych postaci, brak wyraźnych postaci kobiecych, czy wręcz, w skrajnych przypadkach, o brak artyzmu i kiczowatość, przeciętność, pretensjonalność. Jednak wnikliwa analiza formy ukazała niekwestionowany geniusz Mickiewicza na tym polu – żywość języka, obrazowania, bogactwo porównań i metafor, przy jednoczesnej klasycznej i rygorystyczne przestrzeganej formie 13-zgłoskowca na przestrzeni ponad 10 tysięcy wersów robi piorunujące wrażenie i każe pochylić głowy z pokorą przed ogromem talentu wieszcza.


Bardzo żywiołowa recepcja naraziła także poemat na krytykę propagowanych przez niego postaw, które ukazane się niezgodnie z prawdą historyczną lecz w sposób wyidealizowany. Dzięki emu poemat szybko zyskał miano „ulubionego”, a żywość odbioru przeszła skromnie założone w Epilogu pragnienie Mickiewicza. Księgi nie tylko „zbłądziły pod strzechy”, ale nawet stały się kanoniczna lekturą każdego Polaka, z której, jak z Biblii, uczył się polskości. W związku z tym być może arbitralność traktowania Pana Tadeusza jako arcydzieła może budzić sprzeciw czy bunt. Nie może jednak prowadzić do kwestionowania wartości poematu, nad którym badacze prawie od dwu stuleci prowadzą wnikliwe, anatomiczne badania, które jednak ciągle artyzm dzieła pogłębiają, a nie odwrotnie.


Polecasz ten artykuł?TAK NIEUdostępnij


  Dowiedz się więcej



Komentarze: 'Pan Tadeusz”- arcydzieło czy kicz?

Dodaj komentarz (komentarz może pojawić się w serwisie z opóźnieniem)
Imię:
Komentarz:
 



2025-05-05 22:44:11

powiem krótko kiczem dla nas i ówczesnych ludzi,a arcydziełem dla pokoleń w środku. Miałem w gimnazjum przeczytać "Pana Tadeusza" i mimo to, że czytałem wtedy wszystkie lektury i dodatkowe książki, to ta była koszmarem. Pamiętam do dzisiaj jak każde kolejne zdanie przyprawiało mnie o mdłości. W szkole średniej było drugie podejście do "pana Tadeusza". Nie zmieniło się wiele poza fragmentami. Jak dla mnie powinni przerobić tą książkę, żeby tak nie odpychała od siebie. Arcydziełem była, bo nasze państwo nie istniało i każda forma patriotyzmu, w tym przypadku marzenia wolnych, młodzieńczych lat na Litwie Mickiewicza, była chłonięta.


2025-05-04 13:57:56

powiem tak, mickiewicz jako pisarz z całą pewnością jest postacią interesującą biorąc pod uwagę skrajności w jakie popadał (porównując chociażby pieśń wampiryczną z umizgami)i przyznam subiektywnie, że wolę go w wersji bardziej dramatycznej. Chociaż w wersji i mroczniejszej i tej jaśniejszej swojej twórczości popadał w jakieś skrajne hiperbolizacje. jak patos to wielka improwizacja, jak serwował coś milszego to przesłodzony obraz sopicowa... apropos słodzenia; sam mickiewicz w scenie salonowej w dziadach krytykował zbyt wielkie pseudozamiłowanie polaków do sielanek i autorów tychże sielanek za to, że zanim podejmą się jakiegoś tematu, muszą najpierw wybrać wystarczająco błogi, czilautowy temat, po czym muszą poczekać aż się ulukruje jak figi i usiedzi jak tytUń a dopiero potem pełni łaski i natchnienia zasiądą do pisania dzieła które spaczy widzenie sprawy polskiej pokazując ją przez różowe okulary. i odnoszę nieodparte wrażenie, że tak właśnie powstał pan tadeusz i takie wrażenie wywarł na polakach. kicz. ALE biorąc pod uwagę fakt, ze był on pisany niejakow ramach zbiorowej narodowej terapii, jest to kich poniekąd uzasadniony. ave.


2025-05-03 18:20:40

Wszystko w porządku, tylko nie za bardzo rozumiem wymowy tytułu. Z treści artykułu nie wynika w ogóle, że "Pana Tadeusza" można nazwać kiczem ("jeden krzyk krytyki w wielomilionowym chórze pochwał" to żaden argument)


2025-04-30 14:26:04

Dziady i Balladyna były nawet OK... ale Pan Tadeusz to dno totalne. Znajdźcie mi chociaż jedną osobę, która nie nudziła się przy czytaniu... nudy straszliwe, Stary Testament to przy tym czymś wartka powieść przygodowa. I po jaką cholerę Mickiewicz pisał o Napoleonie w chwili, gdy Bonaparte był powszechnie uważany za tyrana, w dodatku przegranego? W epilogu napisał o nadziei na niepodległość chociażby Księstwa Warszawskiego. Ale Napoleon przegrał wojnę, a Księstwo się rozpadło między trzech zaborców. Wszyscy o tym wiedzieli (Car cały czas się tym chwalił), z Mickiewiczem włącznie. Więc po co pisał nieprawdę? Zwłaszcza po klęsce powstania w 1830... ZDECYDOWANIE KICZ


2025-04-19 16:47:29

naprawde dobry materiał, gratulacje dla autora